PiS łamał konstytucję czy nie? Morozowski zmienia zdanie

Dodano:
Andrzej Morozowski, dziennikarz TVN24 Źródło: PAP / Andrzej Rybczyński
Andrzej Morozowski z TVN stwierdził niedawno, że "PiS nie łamał konstytucji". Teraz jednak zmienił zdanie.

W trakcie jednego z programów "Tak jest" w TVN24, prowadzący Andrzej Morozowski stwierdził, że Prawo i Sprawiedliwość działało zgodnie z prawem w trakcie swoich rządów. – Jak się temu przyglądałem, co PiS robił przez te osiem lat, to nie łamał dosłownie konstytucyjnych zapisów – mówił.

Wobec tych słów szybko zaprotestowała obecna w studiu Justyna Dobrosz-Oracz z "Gazety Wyborczej". – Nie no, w przypadku Krajowej Rady Sądownictwa łamał. Nigdzie w konstytucji nie jest napisane, żeby KRS wybierał Sejm – podkreślała. Tymczasem Morozowski dalej przekonywał, że PiS nie łamał przepisów, tylko "obchodził, naciągał, znajdował lukę, rozciągał".

Wypowiedź dziennikarza TVN24 była szeroko komentowana. Według wielu to dowód, że promowana przez stację narracja o rzekomym łamaniu przez partię Jarosława Kaczyńskiego ustawy zasadniczej, od początku była fałszywa i stworzono ją jedynie na użytek polityczny.

Po pewnym czasie Andrzej Morozowski wydał oświadczenie. We swoim programie wyjaśniła, że został źle zrozumiany, a jego słowa to był "niefortunny skrót myślowy". – Konstytucja była przez PiS łamana, o czym w ostatnich ośmiu latach wielokrotnie w tym studiu rozmawiałem z prawnikami, sędziami, konstytucjonalistami. I mam nadzieję, że te słowa będą równie chętnie cytowane przez media rządowe, jak te poprzednie, wyjęte z kontekstu – powiedział na antenie.

"Dublerzy mogą się pakować". Plan opozycji na "rozliczenie" TK

Zgodnie z wynikami wyborów, większością mandatów konieczną do objęcia władzy dysponują KO, Trzecia Droga oraz Lewica. Partie te deklarują, że wspólne rządy to pewnik. Media donoszą, że wśród priorytetów nowych władz mają być radykalne zmiany w mediach publicznych. Wygląda na to, że kolejny będzie Trybunał Konstytucyjny.

Już pierwszym krokiem po objęciu rządu przez koalicję może być zajęcie się kwestią Trybunału Konstytucyjnego. Jednym z pierwszych działań, jakie zostałyby w tym celu podjęte po utworzeniu rządu koalicyjnego, ma być usunięcie trzech tzw. dublerów z Trybunału Konstytucyjnego – opisuje Wirtualna Polska.

Chodzi o sędziów Trybunału Konstytucyjnego Mariusza Muszyńskiego, Justyna Piskorskiego oraz Jarosława Wyrembaka. Dwaj ostatni spośród nich zastąpili pierwotnych "dublerów" wybranych w 2015 roku – Henryka Ciocha i Lecha Morawskiego. Jeden z rozmówców dziennikarzy wp.pl, polityk będący częścią władz Koalicji Obywatelskiej, tłumaczył, że zmiana w Trybunale Konstytucyjnym ma zostać dokonana za pomocą uchwały Sejmu. "Głosowanie większościowe miałoby uznać, że powołanie sędziów na zajęte wcześniej stanowiska od samego początku było nieskuteczne" – czytamy. – Dublerzy mogą się pakować – zapowiadał polityk.

Źródło: TVN24 / wp.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...